Jak mówi stare przysłowie - „z wigilią Andrzeja świętego, ujrzysz ulubieńca swego”.
Ujrzą go z pewnością fani zespołu Żywiołak, jak i Ci, którzy w lipcu tego roku byli świadkami szczecińskiego solowego debiutu tego artysty w Piwnicy Kany.
Roberto Delira Jaworski – lider wspomnianego Żywiołaka, tym razem grą na lutni, zapewni nam magiczne doznania muzyczne, w niecodzienny czas andrzejkowy.

Oto co piszą recenzenci o jego solowej płycie „Kontinuum” :
„Całość brzmi tak, jakby nasz artysta zaczerpnął wybiórczo pewien specyficzny fragment żywiołakowego grania, wydestylował go, a następnie posadził w ogrodzie, cierpliwie doglądał i finalnie zebrał bardzo obfity, dobrej jakości plon”.

A co mówi sam twórca?
„Właściwie to prąd, a w zasadzie po prostu „wzmocnienie dźwięku” nadaje temu zmysłowemu instrumentowi kompletnie nowego wymiaru, odbioru tak subtelnej muzyki..
Odpowiednio nagłośnione niskie częstotliwości pozwalają mu lepiej rezonować z naszymi falami mózgowymi powiązanymi z wyobraźnią hipnotyczną czy snem".

Efektem tego jest z pewnością coraz częstszy widok zamkniętych oczu słuchaczy na jego koncertach.

Względem przesądów z Polski południowej noc św. Andrzeja była porą aktywności upiorów i dusz pokutujących, które wcielając się w zwierzęta przy okazji licznych wróżebnych zabaw z ludźmi, mogli wskazać im znaki związane z ich przyszłością.
Taką historię zna Delira z pewnością niejedną i z pewnością podzieli się nimi przy okazji prezentacji swych "hipnotyków lutniowych i liryków tajemnych".