Pon | Wto | Śro | Czw | Pią | Sob | Nie |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 |
Strona główna Wydarzenie:
Wydarzenie:
"Daniel Bloom | Muzyka filmowa"
zostało przeniesione do archiwum!..
Daniel Bloom | Muzyka filmowa
kultura, koncerty i imprezy, muzyka poważna
Sobota, 14 maja 2022, g.20:00
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza - ul. Małopolska 48, Szczecin, zachodniopomorskie, Polska
Cena biletu: ---
Jestem wierny pierwotnym matrycom, które mnie zainfekowały, czyli soundtrackom zespołu Tangerine Dream, np. „Firestarter”, „Sorcerer”, czy „Pasji” i „Ptaśkowi” Petera Gabriela. To są stare rzeczy, ale cały czas obecne w moim krwiobiegu. Ze współczesnych bardzo lubię muzykę Jóhanna Jóhannssona, uwielbiam Hansa Zimmera, jego muzyka ma niemal rockandrollowy „drive”. Zawsze w muzyce filmowej lubiłem nieklasyczne rozwiązania – tak Daniel Bloom definiuje swoje podejście do muzyki filmowej.
Kompozytor, multiinstrumentalista, z wykształcenia archeolog, dla wielu wizjoner zamieniający elektroniczne brzmienia w muzyczną poezję, jest autorem muzyki do wszystkich filmów swojego brata – Jacka Borcucha. W wywiadach wielokrotnie podkreśla, jak ważna jest dla niego obecność na planie filmowym i kształtowanie w muzyce barw – tych samych, które determinują obraz filmowy.
Twórczość Blooma zawsze oscyluje wokół fascynacji brzmieniem analogowych syntezatorów: Dla mnie lata 80. to okres, kiedy byłem już nastolatkiem zafascynowanym muzyką elektroniczną. Nie da się uciec od tego. Dziś wszystko ze wszystkim już się zmiksowało i powoływanie się na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu.
Jego działalność artystyczna od samego początku związana była z muzyką elektroniczną. W czasach studenckich założył zespół The WE grający w modnej w latach 80. stylistyce New Romantic, kolejnym krokiem była fascynacja niemieckim rockiem elektronicznym. Swój debiut fonograficzny miał w 1995 roku – album „Thorn” był zapisem występu live z toruńskiego planetarium.
Byłem wtedy na 4. roku archeologii i był to mój pierwszy duży koncert elektroniczny. Grałem tylko na dwóch klawiszach: Korg Polysix i Roland Pro-E. Dzień przed koncertem przywiozłem sprzęt do planetarium i grałem próbę do późnej nocy. Podczas próby powstał mój ulubiony utwór z „Thorna” – „Copernicus”. Cały materiał powstawał natomiast w Domu Studenckim nr 6 w pokoju 314/2 (dwuosobowy pokoik, gdzie mieszkałem z kolegą). Nieczęsto debiutem fonograficznym artysty jest płyta live. W moim przypadku tak było, rok po koncercie materiał wydał X-Service – wspomina Daniel Bloom.
Artyści:
Daniel Bloom - instrumenty klawiszowe, gitara
Marcin Ułanowski - perkusja
Krzysztof Pacan - bas
Olek Świerkot - gitara
Zdzisław Kalinowski - instrumenty klawiszowe, fortepian
Muzyka Daniela Blooma do filmów "Wszystko co kocham", "Tulipany", "Mrok", "Kallafiorr", "Nieulotne", "Słodki koniec dnia".
Kompozytor, multiinstrumentalista, z wykształcenia archeolog, dla wielu wizjoner zamieniający elektroniczne brzmienia w muzyczną poezję, jest autorem muzyki do wszystkich filmów swojego brata – Jacka Borcucha. W wywiadach wielokrotnie podkreśla, jak ważna jest dla niego obecność na planie filmowym i kształtowanie w muzyce barw – tych samych, które determinują obraz filmowy.
Twórczość Blooma zawsze oscyluje wokół fascynacji brzmieniem analogowych syntezatorów: Dla mnie lata 80. to okres, kiedy byłem już nastolatkiem zafascynowanym muzyką elektroniczną. Nie da się uciec od tego. Dziś wszystko ze wszystkim już się zmiksowało i powoływanie się na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu.
Jego działalność artystyczna od samego początku związana była z muzyką elektroniczną. W czasach studenckich założył zespół The WE grający w modnej w latach 80. stylistyce New Romantic, kolejnym krokiem była fascynacja niemieckim rockiem elektronicznym. Swój debiut fonograficzny miał w 1995 roku – album „Thorn” był zapisem występu live z toruńskiego planetarium.
Byłem wtedy na 4. roku archeologii i był to mój pierwszy duży koncert elektroniczny. Grałem tylko na dwóch klawiszach: Korg Polysix i Roland Pro-E. Dzień przed koncertem przywiozłem sprzęt do planetarium i grałem próbę do późnej nocy. Podczas próby powstał mój ulubiony utwór z „Thorna” – „Copernicus”. Cały materiał powstawał natomiast w Domu Studenckim nr 6 w pokoju 314/2 (dwuosobowy pokoik, gdzie mieszkałem z kolegą). Nieczęsto debiutem fonograficznym artysty jest płyta live. W moim przypadku tak było, rok po koncercie materiał wydał X-Service – wspomina Daniel Bloom.
Artyści:
Daniel Bloom - instrumenty klawiszowe, gitara
Marcin Ułanowski - perkusja
Krzysztof Pacan - bas
Olek Świerkot - gitara
Zdzisław Kalinowski - instrumenty klawiszowe, fortepian
Muzyka Daniela Blooma do filmów "Wszystko co kocham", "Tulipany", "Mrok", "Kallafiorr", "Nieulotne", "Słodki koniec dnia".
Strona główna Wydarzenie:
Wydarzenie:
"Daniel Bloom | Muzyka filmowa"
zostało przeniesione do archiwum!..
Strona główna Wydarzenie:
Wydarzenie:
"Daniel Bloom | Muzyka filmowa"
zostało przeniesione do archiwum!..
Daniel Bloom | Muzyka filmowa
kultura, koncerty i imprezy, muzyka poważna
Sobota, 14 maja 2022, g.20:00
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza - ul. Małopolska 48, Szczecin, zachodniopomorskie, Polska
Cena biletu: ---
Jestem wierny pierwotnym matrycom, które mnie zainfekowały, czyli soundtrackom zespołu Tangerine Dream, np. „Firestarter”, „Sorcerer”, czy „Pasji” i „Ptaśkowi” Petera Gabriela. To są stare rzeczy, ale cały czas obecne w moim krwiobiegu. Ze współczesnych bardzo lubię muzykę Jóhanna Jóhannssona, uwielbiam Hansa Zimmera, jego muzyka ma niemal rockandrollowy „drive”. Zawsze w muzyce filmowej lubiłem nieklasyczne rozwiązania – tak Daniel Bloom definiuje swoje podejście do muzyki filmowej.
Kompozytor, multiinstrumentalista, z wykształcenia archeolog, dla wielu wizjoner zamieniający elektroniczne brzmienia w muzyczną poezję, jest autorem muzyki do wszystkich filmów swojego brata – Jacka Borcucha. W wywiadach wielokrotnie podkreśla, jak ważna jest dla niego obecność na planie filmowym i kształtowanie w muzyce barw – tych samych, które determinują obraz filmowy.
Twórczość Blooma zawsze oscyluje wokół fascynacji brzmieniem analogowych syntezatorów: Dla mnie lata 80. to okres, kiedy byłem już nastolatkiem zafascynowanym muzyką elektroniczną. Nie da się uciec od tego. Dziś wszystko ze wszystkim już się zmiksowało i powoływanie się na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu.
Jego działalność artystyczna od samego początku związana była z muzyką elektroniczną. W czasach studenckich założył zespół The WE grający w modnej w latach 80. stylistyce New Romantic, kolejnym krokiem była fascynacja niemieckim rockiem elektronicznym. Swój debiut fonograficzny miał w 1995 roku – album „Thorn” był zapisem występu live z toruńskiego planetarium.
Byłem wtedy na 4. roku archeologii i był to mój pierwszy duży koncert elektroniczny. Grałem tylko na dwóch klawiszach: Korg Polysix i Roland Pro-E. Dzień przed koncertem przywiozłem sprzęt do planetarium i grałem próbę do późnej nocy. Podczas próby powstał mój ulubiony utwór z „Thorna” – „Copernicus”. Cały materiał powstawał natomiast w Domu Studenckim nr 6 w pokoju 314/2 (dwuosobowy pokoik, gdzie mieszkałem z kolegą). Nieczęsto debiutem fonograficznym artysty jest płyta live. W moim przypadku tak było, rok po koncercie materiał wydał X-Service – wspomina Daniel Bloom.
Artyści:
Daniel Bloom - instrumenty klawiszowe, gitara
Marcin Ułanowski - perkusja
Krzysztof Pacan - bas
Olek Świerkot - gitara
Zdzisław Kalinowski - instrumenty klawiszowe, fortepian
Muzyka Daniela Blooma do filmów "Wszystko co kocham", "Tulipany", "Mrok", "Kallafiorr", "Nieulotne", "Słodki koniec dnia".
Kompozytor, multiinstrumentalista, z wykształcenia archeolog, dla wielu wizjoner zamieniający elektroniczne brzmienia w muzyczną poezję, jest autorem muzyki do wszystkich filmów swojego brata – Jacka Borcucha. W wywiadach wielokrotnie podkreśla, jak ważna jest dla niego obecność na planie filmowym i kształtowanie w muzyce barw – tych samych, które determinują obraz filmowy.
Twórczość Blooma zawsze oscyluje wokół fascynacji brzmieniem analogowych syntezatorów: Dla mnie lata 80. to okres, kiedy byłem już nastolatkiem zafascynowanym muzyką elektroniczną. Nie da się uciec od tego. Dziś wszystko ze wszystkim już się zmiksowało i powoływanie się na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu.
Jego działalność artystyczna od samego początku związana była z muzyką elektroniczną. W czasach studenckich założył zespół The WE grający w modnej w latach 80. stylistyce New Romantic, kolejnym krokiem była fascynacja niemieckim rockiem elektronicznym. Swój debiut fonograficzny miał w 1995 roku – album „Thorn” był zapisem występu live z toruńskiego planetarium.
Byłem wtedy na 4. roku archeologii i był to mój pierwszy duży koncert elektroniczny. Grałem tylko na dwóch klawiszach: Korg Polysix i Roland Pro-E. Dzień przed koncertem przywiozłem sprzęt do planetarium i grałem próbę do późnej nocy. Podczas próby powstał mój ulubiony utwór z „Thorna” – „Copernicus”. Cały materiał powstawał natomiast w Domu Studenckim nr 6 w pokoju 314/2 (dwuosobowy pokoik, gdzie mieszkałem z kolegą). Nieczęsto debiutem fonograficznym artysty jest płyta live. W moim przypadku tak było, rok po koncercie materiał wydał X-Service – wspomina Daniel Bloom.
Artyści:
Daniel Bloom - instrumenty klawiszowe, gitara
Marcin Ułanowski - perkusja
Krzysztof Pacan - bas
Olek Świerkot - gitara
Zdzisław Kalinowski - instrumenty klawiszowe, fortepian
Muzyka Daniela Blooma do filmów "Wszystko co kocham", "Tulipany", "Mrok", "Kallafiorr", "Nieulotne", "Słodki koniec dnia".
Strona główna Wydarzenie: